Świat stawia na złoto. Analiza trendów popytu w pierwszym kwartale 2020 roku

przez Maciej Maciejewski

W polskiej przestrzeni sektora sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego działa kilka firm oferujących złoto, więc te informacje będą dla naszych Czytelników na wagę… złota. Popyt na złoto inwestycyjne wzrósł aż o 80%! Jest to najwyższy poziom od czterech lat, wynoszący obecnie 539,6 tony – wynika z najnowszego raportu Gold Demand Trends Q1 2020.

„Kryzys dopiero przed nami” – twierdzą zgodnie specjaliści. Gdy skala pandemii COVID-19 i jej skutki gospodarcze zaczęły być coraz bardziej namacalne, na całym świecie, inwestorzy zwrócili się ku bezpiecznym aktywom – analizuje ekspert z Tavex Sp. z o.o.

Nowe rekordy na rynku złota? Globalny popyt na złoto w pierwszym kwartale 2020 roku wzrósł o 1% czyli o 1 083,8 ton w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Popyt na monety i sztabki był minimalnie niższy w pierwszych trzech miesiącach 2020 roku w porównaniu do pierwszego kwartału roku 2019 (-6%), co wynikło głównie z braków fizycznego towaru. Spadek odnotowano szczególnie w Chinach i Indiach. W przeciwieństwie do nich na rynkach zachodnich zaobserwowano wzrost popytu na złote monety – 76,9 tony sprzedaży.

– W najbliższych kwartałach spodziewamy się wzrostu popytu na fizyczne monety i sztabki w związku z poprawą możliwości produkcyjnych największych mennic, co było głównym czynnikiem hamulcowym sprzedaży w marcu tego roku. Nie sprzyjał jej również lockdown w Chinach i Indiach, które odpowiadają za znaczną część popytu, co w konsekwencji spowodowało, że inwestorzy nie mieli jak dotrzeć do dealerów złota – wskazuje Aleksander Pawlak, prezes zarządu w Tavex. – Na polskim rynku obserwujemy znaczący wzrost zainteresowania złotem inwestycyjnym. Lokaty bankowe czy obligacje skarbu państwa z aktualnie niższym oprocentowaniem w żaden sposób nie chronią przed inflacją, która w powszechnej percepcji jest wyższa niż w oficjalnych statystykach. Tylko w kwietniu obserwujemy wzrost ruchu na naszej stronie internetowej o ponad 300% – dodaje.

Napływ kapitałów do funduszy ETF wygenerował gigantyczny popyt na poziomie 298 ton. Jest to siedmiokrotny wzrost w porównaniu do analogicznego okresu w ubiegłym roku. Globalne udziały w tych funduszach uzyskały wyjątkowo wysoki poziom 3185 ton. Powodem zmian jest globalna niepewność oraz zmienność rynków finansowych.

Gwałtowny napływ inwestycji spowodował wzrost ceny złota w dolarach amerykańskich do najwyższego poziomu od ośmiu lat. W rezultacie popyt pod względem wartości osiągnął 55 mld USD. Cena złota pobiła nowe rekordy nie tylko w euro, ale również w innych walutach, m.in. w rupiach indyjskich i lirach tureckich.

Europa odnotowała najwyższy poziom inwestycji detalicznych od pierwszego kwartału 2017 roku. Popyt w całym regionie wzrósł o 53% rok do roku – do poziomu 65,1 ton.

 – Patrząc na rynek złota można odnieść wrażenie, że jest stabilny. Analizując jednak wyniki z 2020 i 2019 roku widać bardzo duże przesunięcia w poszczególnych segmentach – w szczególności w złocie inwestycyjnym oraz popycie jubilerskim. W grupie Tavex sprzedaż złota wyrażona w kilogramach wzrosła o 104%, a ujęta w EUR o niemal 150% (zmiana rok do roku) – mówi Aleksander Pawlak.

Biżuteria cieszy się mniejszym powodzeniem. Gwałtowny spadek zanotowały sektory rynku skoncentrowane na konsumentach. Popyt na biżuterię zmalał – jest to jeden ze skutków wybuchu epidemii. Kwartalny popyt na nie spadł o 39% do rekordowo niskiego poziomu – 325,8 tony. Pandemia ograniczyła zainteresowanie zakupem biżuterii w momencie, gdy poszczególne państwa zaczęły zamykać swoje granice, spychając popyt na historycznie niskie poziomy. Pierwszym rynkiem były Chiny, w których zainteresowanie biżuterią spadło o 65%.

– Warto dodać, że szczególną popularnością cieszyła się biżuteria z czystego złota. Wynika to z tego, że jest ona często utożsamiana ze złotem inwestycyjnym. Nasi analitycy spodziewają się wypłaszczenia spadków w obszarze popytu jubilerskiego (do około 20%). Optymistycznym sygnałem jest zapotrzebowanie na wyroby z czystego złota. W naszym kraju, podobnie jak w Chinach i Indiach, spodziewamy się odbicia popytu jubilerskiego wraz z otwarciem centrów handlowych i powrotem rynku ślubnego po zawieszeniu spowodowanym koronawirusem – mówi Aleksander Pawlak.

Banki bez nerwowych ruchów. Banki centralne nadal gromadziły złoto, choć w nieco mniejszym zakresie. Przy wyższej niż standardowa zmienności i niepewności, globalne rezerwy złota wzrosły o 145 ton w I kwartale. Przyczyn spadków zakupów banków centralnych należy upatrywać w zaprzestaniu zakupów przez rosyjski bank centralny.

Spada wydobycie. Podaż złota spadła o 4% zarówno w segmencie wydobycia, jak i recyklingu. Według najnowszego raportu Światowej Rady Złota odnotowano najniższe wydobycie od 2015 roku i w dalszym ciągu spodziewane są spadki wywołane ograniczeniami związanymi z pandemią. Podobnie jak w przypadku recyklingu, którego spadek wywołany jest utrudnieniami logistycznymi.

– Analogicznych rezultatów oczekujemy w segmencie jubilerskim. Na rynek może negatywnie oddziaływać popyt banków centralnych skupionych raczej na drukowaniu pieniędzy i kolejnym luzowaniu restrykcji niż zarządzaniu rezerwami dewizowymi. Zagadką pozostaje również popyt przemysłowy, całkowicie zależny od dalszego rozwoju globalnej koniunktury. Jednym słowem – fundamenty wciąż wydają się królewskiemu metalowi sprzyjać – wskazuje Pawlak. – W Polsce bardzo ważnym czynnikiem popularyzującym złoto były też na pewno wcześniejsze zakupy Narodowego Banku Polskiego – polski rynek niejako uczy się inwestowania w kruszce – podsumowuje.

Mogą Cię również zainteresować