Wywiady

Grubo. To jest chyba najlepszy wywiad o biznesie, jaki kiedykolwiek słyszałem. W reklamie promującej tę rozmowę użyłem troszkę dla żartu sformułowania, że to będzie „Starcie Tytanów”. No i cholera znów się nie pomyliłem.

„Najważniejszą rzeczą w naszej branży jest to, żeby każdy człowiek wiedział, po co konkretnie do network marketingu wchodzi. Nie jesteśmy tutaj przecież po to, aby wciągać ludzi. Zajmujemy się polecaniem, sprzedażą dobrych, wysokiej jakości produktów. I tego samego, za pomocą swojego przykładu, uczymy innych”.

„Konopia włóknista to fantastyczna roślina. Darzę ją bardzo dużym szacunkiem, gdyż odpowiednio wykorzystana ma niesamowity wpływ na nasze zdrowie. Często nawet dla wielu osób jest to ostatnia deska ratunku w przypadku niektórych dolegliwości, schorzeń czy chorób” – mówi Mariusz Fokt.

„W tym biznesie zauroczył mnie produkt. To miłość od pierwszego kęsa. Nikt nie mógł uwierzyć, że z takim zaangażowaniem i frajdą zajęłam się gotowaniem. Z kolei dobra kuchnia bezpośrednio wiąże się z licznymi spotkaniami i relacjami. Porządne kontakty międzyludzkie przy dobrym jedzeniu to coś, czego nie da mi żadna inna praca”.

„Chciałbym być zapamiętany jako ten, który budził ludzi do lepszego życia. Jako ten, który codziennie o godz. 5:55 zachęcał do tego, aby nie tylko obudzić się rano i wziąć udział w moim programie, ale żeby doznać czegoś w rodzaju PRZEBUDZENIA. Tak, aby zacząć odpowiadać sobie na najważniejsze w życiu pytania”.

„Relacje międzyludzkie są bardzo ważne w każdy biznesie. Tutaj bardziej niż wiedza liczą się umiejętności budowania tych relacji. Niestety wiele osób robi podstawowy błąd, studiując ogromne zasoby literatury i szkoląc się w zakresie nie wiadomo jak wyszukanych schematów charakteryzujących ludzi ze względu na różne podziały, zamiast po prostu nawiązywać kontakty i próbować budować relacje”.

Poziom stresu wśród Polaków wzrasta – alarmują eksperci. Na największe ryzyko nastawione są osoby, które na co dzień zarządzają zespołem czy prowadzą działalność gospodarczą. Oczywiście problem ten nie omija biznesu MLM. Sprawdź co robią w wolnych chwilach menadżerowie, aby się wyluzować i naładować akumulatory. Oto nieznana historia Macieja Przybylskiego z polskiej firmy INNUBIO.

Nasza interlokutorka mówi o sobie, że jest zwykłą kobietą z małego miasteczka, która w network marketingu znalazła się przez przypadek, a dziś to jej jedyne źródło dochodu. Dziwne? Nie. Przecież tak naprawdę ok. 98% ludzi współpracujących z firmami MLM tak właśnie startowało, traktując tę alternatywną formę zarabiania pieniędzy, jako dodatkowe źródło dochodu. I to w biznesie MLM jest najpiękniejsze!

„Prawdziwe zalety network marketingu można dostrzec i docenić wtedy, kiedy posmakuje się w życiu innych metod zarabiania pieniędzy. Ja rozpocząłem budowanie biznesu MLM w momencie, kiedy w spółkach tradycyjnych osiągnąłem spory sukces, ale obarczony wieloma niedogodnościami. Gdybym wiedział wcześniej, że…”

„Nie mogę się nadziwić, dlaczego network marketing jest tak niedocenianym sposobem zarabiania… Aby pokazać korzyści, będę się opierać na liczbach. Wszystko zaczęło się, gdy księgowa przesłała mi roczny PIT. Ponad 1,5 mln zł obrotu. Dla jednych to mało, jeżeli chodzi o flipy z biznesu tradycyjnego, dla innych dużo. Kupiłam 5 mieszkań, sprzedałam 4. Nie jestem graczem na dużą skalę. Po prostu działam i zarabiam. Czasem mniej, czasem więcej.”