Sukces jest iloczynem porażek

przez Adam Boralewski
670 odsłony

Jedną z najważniejszych rzeczy, których nauczyła mnie dotychczasowa działalność w marketingu sieciowym jest fakt, iż wytrwałość człowieka nie jest liczona w czasie, w jakim osiągnął sukces, lecz w ilości porażek, jakie był w stanie znieść na swojej drodze do sukcesu. Czy warto zatem przejmować się porażkami?

źródło: flickr.comźródło: flickr.com

Oczywiście, że tak. Człowiek jest istotą niezwykle upartą i pomimo tylu lat ewolucji, rozwoju cywilizacji czy też nowych technologii, nie jest w stanie nauczyć się jednej prostej rzeczy:

UCZ SIĘ NA CUDZYCH BŁĘDACH, NIE NA SWOICH.

Tak jest! Jeszcze dużo wiosen upłynie zanim ludzie opanują tę sztukę, o ile  w ogóle jest to możliwe. Warto zatem przejmować się porażkami, a nawet zaprzyjaźnić się z nimi. Spokojna i rzetelna analiza własnych działań pomoże nam wyciągnąć wnioski na przyszłość, a także pozwoli na efektywniejsze planowanie następnych kroków.

Ale czy warto zanurzyć się całkowicie i trwać w niej przez dłuższy czas? Absolutnie nie! Jedyne co nas czeka w takim stanie to brak motywacji, obniżona samoocena, złe samopoczucie, strach, a w efekcie prześmiewcze reakcje środowiska oraz brak inspiracji dla naszego zespołu. Cały nasz biznes opiera się bowiem na duplikacji, a ludzie jako „wygodne istoty” lepiej przyswajają rezygnację niż wolę walki. Udało mi się cieszyć z porażki po raz pierwszy, ponieważ:

1) Otrzymałem odpowiednią informację zwrotną.

2) Na moją (naszą) drogę do sukcesu złożyła się praca wielu osób, dla których WIELKIE DZIĘKI, bo w takich sytuacjach naprawdę przekonujemy się, że nie jesteśmy samotną wyspą, a raczej archipelagiem.

3) Jeżeli już zależało mi na obwinianiu kogokolwiek, to w końcu obwiniałem samego siebie, a nie innych.

4) Udało mi się zainspirować nieaktywną dotychczas osobę do działania, co też mnie bardzo podbudowało i podniosło moją samoocenę. Thomas J. Watson, założyciel IBM powiedział:

Jeśli chcesz szybciej odnieść sukces, musisz dwa razy częściej ponosić porażki. Sukces leży po przeciwnej stronie porażki.

Co dalej? Czekam na kolejne porażki, ponieważ droga do sukcesu jest nimi wybrukowana, a miarą sukcesu jest to, jak dobre mamy zawieszenie i jego wytrzymałość w drodze na szczyt. Czego Wam i sobie serdecznie życzę.

Sukces nigdy nie jest ostateczny. Porażka nigdy nie jest totalna. Liczy się tylko odwaga. (Winston Churchill).

Autor artykułu buduje swój biznes MLM w grupie Sukces Marketing (www.sukcesmarketing.pl).

Mogą Cię również zainteresować