Metamorfoza życia? Kilka wskazówek na temat jak z amatora stać się profesjonalistą w biznesie MLM

przez Maciej Maciejewski

Zdecydowana większość osób, które podejmują współpracę z firmą marketingu sieciowego, nigdy nie osiąga zamierzonych celów. Dzieje się tak dlatego, że mają złe postrzeganie tego, czym powinni się zajmować. Prawdopodobnie przez AMATORA zostali zaproszeni do projektu i sami AMATORAMI pozostają. W nieskończoność? Nie musi tak być! Wyjaśnijmy może najpierw, kim jest amator w MLM?

źródło: Pixabay

Kim jest amator w biznesie MLM? Amatorem jest każdy, kto liczy na to, że nie musi się napracować, aby odnosić sukcesy w tej branży. Wielu ludzi dołącza do systemu marketing sieciowy w nadziei, że znajdą jedną, dwie lub nieco większą garstkę osób, które okażą się lepsze od niego i zbudują mu dochodowy biznes na całe życie. Jest to podejście najgorsze z najgorszych możliwych. Pewnego rodzaju biblią marketingu sieciowego nazywam książkę Erica Worre zatytułowaną „Bądź PRO”. Zachęcam do kupna tej pozycji. Tam znajdziesz podstawy podstaw marketingu sieciowego.

Wróćmy jednak do zagadnienia amatorszczyzny. Amator to człowiek liczący na cud, który sprawi, że z lenistwa zgarnie kupę kasy. A to nie jest tak. Nie wystarczy dołączyć do biznesu MLM aby zarabiać pieniądze. Jak to powiedział ostatnio na jednym ze szkoleń w naszej firmie Dariusz Mietlicki:

PIENIĄDZE przed PRACĄ są tylko w słowniku wyrazów obcych. Zatem jeżeli nie jesteś w nieustannym działaniu, nie jesteś zaangażowany – jesteś AMATOREM.

Amatorami są też Ci, którzy całą odpowiedzialność za swoje niepowodzenia i braki rezultatów zwalają na swoich sponsorów i swoje zespoły. Tymczasem należy zrozumieć, że sponsor wcale nie musi budować Ci biznesu, czyli wprowadzać ludzi do Twojego zespołu. I nigdy nie będzie lepiej, dopóki nie zrozumiesz najważniejszej rzeczy, a mianowicie, że Twój biznes MLM zaczyna się od Ciebie w dół! Ciągle powtarzam, że pieniądze na Twoim koncie są wprost proporcjonalne do pracy jaką wykonałeś, by je zarobić. Taka jest prawda.

Jeśli wciąż masz pretensje do swojego zespołu o to, że ludzie nie pracują tyle czasu ile trzeba, nie przykładają się do działania, nie zapraszają na spotkania i nie robią prezentacji biznesowych – musisz zadać sobie pytanie: czy czasami nie jest tak, że Twój zespół Cię po prostu duplikuje?

Kiedy ostatni raz przeprowadziłeś prezentację swojego biznesu? Ile osób dziś dopisałeś do swojej listy kontaktów, która jest kluczowym narzędziem w tym biznesie? Ile umówiłeś spotkań wczoraj, przedwczoraj, tydzień temu? Ile wykonałeś telefonów, aby nieść informację w świat o Waszym projekcie? Czy dałeś dobry przykład swojemu teamowi? Jeśli nie… No wiesz… Wciąż jesteś amatorem. Niestety.

A chodzi o to, żeby z amatorki przejść do zaangażowania. Jak zmusić się do zaangażowania, aby z amatora przeobrazić się w profesjonalistę i być autorytetem dla swojego zespołu? Myślę, że najważniejsze to odkryć odpowiedź na pytanie: Dlaczego i po co to robię? Dobre efekty ma ten, kto ciągle przed oczyma widzi swój cel. Bezustannie. Nie ma natomiast efektów ta osoba, która swój cel ma za słaby, aby osiągnąć sukces.

Wielu pyta mnie: jak odkryć w sobie swoje PO CO? Za to, co teraz przeczytasz, mogłabym skasować Cię na niemałą sumkę, dlatego proszę o to, abyś poważnie odpowiedział sobie na te kluczowe dwa pytania, które pomogą Ci odnaleźć w sobie swoje DLACZEGO.

  • Za co byłbyś gotowy poświęcić swoje życie?
  • Czego w życiu nie przestałbyś robić bez względu na konsekwencje?

Spędź trochę czasu w samotności medytując nad tym, co przed chwilą przeczytałeś. Zapisz to, co odkryjesz. A potem sprawdź, czy Twoje czyny pasują do Twoich ideałów.

Za każdym razem, kiedy chcesz umocnić swoje zaangażowanie, powinieneś najpierw zacząć od zmierzenia zaangażowania, które masz obecnie. Czasami myślimy, że jesteśmy w coś zaangażowani, jednak nasze działania temu przeczą. Wyjmij swój kalendarz i wyciąg z banku . Poświęć kilka godzin na to, żeby przeanalizować, jak spędzasz swój czas i na co wydajesz pieniądze. Przyjrzy się temu, ile czasu poświęcasz na pracę, służbę dla innych, dla rodziny, na aktywność fizyczną, ile czasu poświęcasz na to, by zadbać o swoje zdrowie i tak dalej. Oblicz ile pieniędzy wydajesz na życie, rozrywki, rozwój osobisty i pomoc innym. Te wszystkie czynniki to są prawdziwe miary Twojego zaangażowania. Możesz być zaskoczony wynikami swojej analizy.

Inną ważną kwestią w zwiększaniu swojego zaangażowania jest deklaracja publiczna. Już sam Thomas Edison, kiedy miał jakiś dobry pomysł na wynalazek, to najpierw zwoływał konferencję prasową i ogłaszał go. Potem dopiero zasiadał do pracy. Upublicznij swoje plany, a być może wytworzysz w sobie większe zaangażowanie. Pamiętaj przy tym jednak, żeby mieć swój mocny cel. Bez niego najprawdopodobniej na samym upublicznianiu Twojego planu się skończy. Bez niego realizacji najprawdopodobniej nie będzie.

Profesjonalista. Jak z amatora stać się profesjonalistą? Realizując wszystkie wcześniejsze punkty. Zadając sobie wcześniej omówione pytania, odpowiadając na nie szczerze. Po zrobieniu dokładnej analizy swojego zaangażowania i podniesieniu go poprzez systematyczne wdrażanie odpowiednich kroków. Jakich? A no właśnie…

Jakie kroki w biznesie MLM podejmuje profesjonalista? Przede wszystkim każdego dnia informuje ludzi o możliwościach, jakie daje współpraca z jego projektem. Każdego dnia! Mam tu na myśli spotkania stolikowe, przedstawianie osobistej prezentacji lub wysyłanie gotowych, nagranych prezentacji swojego biznesu z umówieniem na tzw. fallow-upy czyli rozmowy kontynuacyjne po obejrzeniu propozycji. Tylko tyle i aż tyle, bo okazuje się, że ponad 90% ludzi zajmujących się marketingiem wielopoziomowym nie wykonuje tej pracy i dlatego opinia na temat tej branży – zwłaszcza w naszym kraju – ciągle jest niezbyt dobra. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że to praca jak każda inna i płaci się tu za działanie, a nie za samo myślenie, czy gdybanie. Liczą się wyniki.

Jak już wcześniej wspomniałam, jednym z najważniejszych narzędzi każdego network marketera jest lista kontaktów. Profesjonalista nie może sobie pozwolić na to, aby każdego dnia na liście ubywało kontaktów. Wręcz przeciwnie! Profesjonalista codziennie dopisuje do swojej listy po kilka nowych kontaktów, tak by nigdy nie martwić się o to, co w tym biznesie najważniejsze, czyli dotarcie.

Nieustannie działaj. Systematycznie sprawdzaj swoje wyniki , badaj swoje zaangażowanie i bądź w akcji zapraszania na prezentacje oraz buduj listę. Pomagaj robić to samo ludziom w Twoim zespole, bo jak to mawia John C. Maxwell „lider to przede wszystkim osoba zaangażowana”. Zaangażowanie daje nam nową moc. Bez względu na to. co nas spotyka – choroba, bieda czy katastrofa – nigdy NIE TRACIMY Z OCZU NASZEGO CELU!

Czym jest zaangażowanie? Dla każdego oznacza coś innego. Dla boksera oznacza, że trzeba się podnieść o jeden raz więcej, niż się zostało powalonym. Dla maratończyka oznacza przebiegnięcie kolejnych dziesięciu kilometrów, gdy nie ma się już siły. Dla żołnierza oznacza przejście przez wzgórze, gdy nie wiadomo co czeka go po drugiej stronie. Dla misjonarza oznacza pożegnanie się z własnym komfortem, żeby pomóc innym. Dla LIDERA oznacza to wszystko i jeszcze więcej, ponieważ WSZYSCY, KTÓRZY ZA TOBĄ IDĄ, POLEGAJĄ NA TOBIE. Dziękuję za uwagę. Jeśli uważasz, że artykuł jest dobry i wniósł coś do Twojego zaangażowania – skomentuj go oraz podaj dalej. Dziękuje!

Autorka tekstu buduje swój prywatny network marketing w oparciu o współpracę z projektem MLM, z którym w trakcie działania w jednym miesiącu została ogłoszona REKRUTERKĄ NR 1 spośród 80 000 partnerów biznesowych związanych z tą spółką. Jak twierdzi, to jest jej największe wyróżnienie. Jest współautorką bloga www.gurtowscy.pl oraz bloga www.calytenmlm.pl. Wraz z mężem wydali książkę ,,Blogowskaz – jak postawić bloga na WordPressie i na nim zarabiać”. Mówi, że kocha ludzi. Może właśnie dlatego w MLM czuje się jak ryba w wodzie. Jej zespół to w dużym stopniu przyjaciele. Specjalizuje się w relacjach międzyludzkich, a z technicznych spraw pomaga w profesjonalnym budowaniu listy kontaktów różnymi kanałami i zapewnia, że ociepli każdy ,,zimny kontakt”. Jeśli tylko dasz jej na to szansę.

Mogą Cię również zainteresować