Ponoć podczas pandemii wszystkie sektory gospodarki doświadczają zakłóceń. Czy aby na pewno?

przez Maciej Maciejewski

Sylwia Marek z firmy DuoLife: „Czuję się coraz bardziej wolna, spełniona. Pomijając niezależność finansową, którą już mam, w systemie MLM najbardziej cenię wolność. Kiedy tylko mam ochotę, spontanicznie pakuję siódemkę dzieci, dzwonię po busa i wyjeżdżam, gdzie chcę i kiedy chcę. Biznes buduję z każdego miejsca. Dziś żyję i pracuję po to, żeby żyć, a nie żyję, żeby pracować.

Ekipa z firmy Souvre Internationale

„Nie wiemy, kiedy wrócimy do codzienności i czy ta znana nam – w ogóle powróci. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak będzie rozwijać się sytuacja. Pandemia koronawirusa to czas zupełnie niecodzienny dla nas wszystkich. Mierzymy się i będziemy mierzyć ze strachem i niepewnością o zdrowie nasze i naszych bliskich, o miejsca pracy, o przyszłość. Niektórzy – także ze stratą bliskich. Musieliśmy zmienić codzienne funkcjonowanie, przeorganizować pracę i naukę, opiekę nad dziećmi.”

Na portalu internetowym Uniwersytetu Warszawskiego opublikowano bardzo ciekawy artykuł dr Arkadiusza Sieronia z Instytutu Nauk Ekonomicznych UW. Możemy w nim m.in. przeczytać: „Pandemia COVID-19 to głównie kryzys humanitarny, ale pociągający za sobą istotne implikacje społeczno-gospodarcze. Przede wszystkim wzrosło prawdopodobieństwo recesji. Oczywiście wzrost gospodarczy powróci, gdy epidemia się skończy, ale możliwe, że ożywienie nie będzie miało kształtu litery V.

Ogólnie rzecz biorąc, epidemia oddziałuje na gospodarkę dwutorowo. Następuje spadek wydatków konsumpcyjnych, ludzie są chorzy lub starają się unikać choroby. Sami poddają się kwarantannie i zostają w domu, zamiast podróżować czy chodzić do centrów handlowych. Branże turystyczne, transportowe i rozrywkowe będą zatem silnie dotknięte epidemią w krótkim terminie.

Równie ważnym, jeśli nawet nie ważniejszym skutkiem epidemii jest negatywny szok podażowy. Przede wszystkim epidemie zmniejszają podaż siły roboczej. W większości wypadków tymczasowo, ponieważ niektórzy pracownicy chorują lub pozostają w kwarantannie. Gdy spada produkcja, a koszty stałe, ale także pensje należy wciąż pokrywać, gdy trzeba regulować długi, pojawiają się kłopoty i ryzyko bankructwa wzrasta. Ponadto podczas pandemii wszystkie sektory gospodarki doświadczają zakłóceń, co może prowadzić do niedoborów pewnych towarów i wynikających z tego ich wyższych cen.”

Czy aby na pewno wszystkie sektory gospodarki podczas lockdownu doświadczają zakłóceń? Nie zgadzam się z tą konkluzją. Są takie metody pracy, takie systemy budowania biznesu i generowania zysku, które w tego typu sytuacjach nie dość, że jakichkolwiek problemów nie mają, to wręcz zaliczają świetne wzrosty.

Należy do nich branża sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego (MLM). Spółki reprezentujące ten sektor bardzo dobrze przygotowały się na ten moment i niezwykle szybko oraz sprawnie potrafiły przystosować działanie swoich podmiotów, jak i pole dla struktur sprzedażowych reprezentowanych przez niezależnych dystrybutorów do obecnej sytuacji. Świadczą o tym dobitnie nie tylko znaczne wzrosty finansowe poszczególnych firm, ale przede wszystkim spostrzeżenia działających w MLM menadżerów…

Komentarz Marleny Szcześniak z firmy Souvre Internationale: – Do systemu online przygotowywałam się już przed pandemią, ponieważ ta opcja bardzo mi odpowiada, gdyż nie ogranicza mnie miejsce, w którym pracuję. Mogę działać z dowolnego miejsca na świecie. Wystarczy, że mam ze sobą laptop, telefon oraz dostęp do internetu. Wiele osób nie miało przekonania do tej formy pracy. Obawiali się, że to może się nie udać. Dla mnie praca w domu jest świetnym rozwiązaniem, kiedy dzieci nie mogą chodzić do przedszkola czy szkoły. Mieszkam z daleka od swojej rodziny, więc jesteśmy z mężem zdani tylko na siebie. Mogę być przy dziewczynkach, kiedy mnie potrzebują, mogę wykonywać swoją pracę mieszając zupę bądź sprzątając. I to jest piękne. Wydaje mi się, że tak potrafią tylko kobiety – wybaczcie panowie. Pandemia pokazała jak szybko potrafimy dostosować się do zmian, które wcześniej dla wielu osób były niewyobrażalne, a dziś stały się czymś naturalnym, jakbyśmy urodzili się z tą umiejętnością. Praca online w MLM pozwoliła w przyspieszonym tempie rozwinąć mój biznes na skalę światową. Kobiety w moim zespole to młode mamy, studentki, babcie, emerytki i dziewczyny, które mają dorosłe dzieci i czas dla siebie. Obecnie buduję zespół w Polsce, Irlandii, Islandii, w Niemczech, we Włoszech, na Ukrainie i w Holandii. Kolejne kraje są w planach. Bardzo mi się to podoba, ponieważ uwielbiam podróże i tylko czekam, kiedy będę mogła odwiedzić swój zespół fizycznie, nie tylko wirtualnie. Bardzo się cieszę, że moja ekipa, która jest bardzo kobieca i łączy ponad 1 800 osób, odnalazła się w świecie online i potrafi skutecznie wykorzystać ten potencjał, który jest ogromny. Uważam, że jest to najbezpieczniejsza forma zarabiania pieniędzy, gdyż ludzie nie przestaną kupować przez internet, ponieważ jest to bardzo wygodne, nie muszą tracić czasu na dojazd czy też stanie w kolejkach. Dziwne, ale dla mnie i mojego zespołu ta sytuacja wyszła tylko na dobre. Myślę, że już nigdy nie będzie tak, jak było kiedyś. Świat idzie do przodu i online nim zawładnie. Są zawody, które znikną z tablicy i pojawią się zupełnie nowe. Jeśli ktoś jeszcze się zastanawiasz czy zająć się branżą MLM w systemie online to moja odpowiedź brzmi – TAK, jak najszybciej.

Komenatrz Sylwii Marek z firmy DuoLife: – W marketingu sieciowym zaczęłam swoją przygodę 10 miesięcy temu. Dwa lata temu urodziłam bliźniaki wcześniaki. W marcu zeszłego roku jeszcze borykaliśmy się z bezdechami, więc podjęłam ciężką decyzję, iż zrezygnuje z etatu – byłam regionalnym kierownikiem personalnym – aby móc być z nimi, jak i pozostałymi dziećmi, bo mamy ich w domu szczęśliwą siódemkę. Po całej tej walce o ich życie nie wyobrażałam sobie innego życia. Wykorzystując urlop macierzyński zastanawiałam się co będę robić dalej, aby móc nadal się rozwijać, pracować z ludźmi, zarabiać. Myślałam o otwarciu własnej działalności i całe szczęście, że tego nie zrobiłam. Covid zrobił swoje. Przyglądałam się różnym ofertom pracy online oraz ludziom pracującym w internecie. I nadszedł dzień, w którym powiedziałam, że czas spróbować i zobaczyć jak to naprawdę wygląda. Przecież nic nie tracę, a może coś zyskam? Im dłużej zajmuję się biznesem MLM tym więcej zalet widzę tego systemu. Czuję się coraz bardziej wolna, spełniona. Pomijając niezależność finansową, którą już mam – po 10 miesiącach pracy w marketingu sieciowym zarabiam więcej niż regionalny kierownik personalny na etacie w korporacji – najbardziej cenię tutaj wolność. Kiedy tylko mam ochotę, spontanicznie pakuję siódemkę dzieci, dzwonię po busa i wyjeżdżam, gdzie chcę i kiedy chcę. Biznes buduję z każdego miejsca. Dziś żyję i pracuję po to, żeby żyć, a nie żyję, żeby pracować. Jestem zawsze, kiedy dzieci mnie potrzebują, a jednocześnie będąc z nimi w domu otaczam się mnóstwem ambitnych ludzi, rozwijam się. Dla matki to okno na świat. Nawet życie towarzyskie jakby nabrało innego wymiaru. No i wciąż pracuję z ludźmi. Pomagam im zmienić swoje życie, a jednocześnie dzięki temu sama się rozwijam i zmieniam swoje. Kolejny lockdown. Ludzie coraz bardziej zmęczeni całą sytuacją. Kolejne zwolnienia i brak stabilności na rynku pracy powodują, że coraz więcej ludzi szuka alternatywy. Marketing sieciowy staje się chyba jedynym pewnym źródłem dochodu. Tu nas nikt nie zwolni z dnia na dzień. Do mojej struktury dołącza coraz więcej ludzi pozbawionych pracy przez koronawirusa. Mój zespół rośnie – jesteśmy najszybciej rozwijającą się grupą, a co za tym idzie, ja nabywam coraz więcej umiejętności. Obecnie jestem na pozycji kierownika zespołu, a niebawem przede mną kolejny awans.

Komentarz Lidii Sikory z firmy Innubio: – Będę trochę kontrowersyjna i nie powiem, że działam w systemie MLM ponieważ jest to praca dla mam, praca z domu, łatwa praca czy szybki zysk, itp. Te slogany działają na mnie jak płachta na byka… ponieważ nie do końca mogę się z tym zgodzić. W systemie MLM jestem od 2017 roku. Czy to krótko lub długo? Nie wiem, różne są opinie, ale tak naprawdę od 2019 roku zaczęłam uczyć się właściwego network marketingu. Oczywiście miałam wzloty i upadki, ale nigdy, przenigdy nie zwątpiłam w ten system pracy. Pewnie dlatego, że posiadam taki charakter i osobowość oraz dostałam od życia najlepszego nauczyciela, mentora w postaci Anny Łosik, która prowadzi mnie oraz uczy rzetelnego MLM. Jest to kobieta z ogromnym zaangażowaniem i ponad 20-letnim doświadczeniem. To kobieta, która uwierzyła we mnie nawet wtedy, gdy jeszcze sama nie wierzyłam w siebie. Pewne rzeczy przychodzą z czasem. A dlaczego postawiłam na marketing sieciowy? Ponieważ zawsze chciałam czegoś więcej od życia, a gdy bardziej zagłębiłam się w temat zauważyłam, że to system dla mnie i miejsce, w którym mogę coś osiągnąć, ponieważ MLM to ludzie!!! Ja osobiście w tym systemie nie skupiam się na sobie, a właśnie na ludziach, na marzeniach drugiego człowieka. I właśnie za to cenię sobie ten biznes. Mogę się spełniać realizując marzenia innych, przy okazji również swoje. Cenię go za relacje, za przyjaźnie, za to, że ludzie znów się uśmiechają. Również za to, że mój synek odziedziczy po mnie coś wspaniałego. Wszyscy wiemy, że MLM to biznes dziedziczny. Jeszcze za to, że jest to bardzo dochodowy biznes i za to, że jest to moja polisa na życie. Teraz, gdy żyjemy w czasach, jakich żyjemy – owianych niepewnością poprzez pandemię, ja jestem dumna z tego, że pracuję w MLM. Tutaj nie ma bezrobocia i nie muszę się martwić, że mnie zwolnią. Jestem spokojna o swoje jutro i to nie jest głównie zasługa produktu z jakim pracuje, ale w głównej mierze poprzez samą konstrukcję systemu MLM. Gdy zaczynałam dużo osób patrzyło się na mnie jak na osobę niepoważną, ponieważ zostawiłam stałą pracę na etacie. Dzisiaj ci ludzie pytają się czy mogę ich tego nauczyć lub doradzić w kwestiach produkt, bo się boją. Coraz częściej odzywają się osoby, które tracą pracę z dnia na dzień, którym zmieniają warunki umowy o pracę i robi im się ciężej, ale również odzywają się osoby, które mają ogromne marzenia, które są pozytywnie zakręcone tak jak ja. To praca, którą wykonuje się online oraz offline, więc dla mnie nie ma żadnych barier i teraz jest jej zdecydowanie więcej. Kochani… Chciejcie od życia więcej i zacznijcie znów marzyć!

O tym jak poradziły sobie z kwarantanną firmy MLM w Polsce możesz również przeczytać w naszych świetnych, archiwalnych materiałach. To bezprecedensowy przykład branży, która wydawałoby się, że mogła zostać mocno dotknięta kryzysem ekonomicznym ostatnich miesięcy. Nic bardziej mylnego. To model biznesowy, któremu warto się bliżej przyjrzeć. Wcześniejsze przejście na zastosowanie nowoczesnych technologii, sprawna reorganizacja i adaptacja do nowej sytuacji przyniosły zaskakujące efekty:

„Polski sektor network marketingu z rekordami w online! Komentarze liderów”

Lawinowe redukcje zatrudnienia, które nie ominą praktycznie żadnej branży, w optymistycznym wariancie szacowanym przez resort rodziny, pracy i polityki społecznej, mają pozbawić pracy 1,4 miliona Polaków. W pesymistycznym wariancie bezrobocie sięgnie 10%. Ale nie w network marketingu:

„Recesja? Jaka recesja? Krótka dygresja o tym, że biznes network marketingu jest prawdopodobnie najlepszym obecnie systemem do zarabiania pieniędzy”

W tej trudnej sytuacji przedstawiciele polskiej branży sprzedaż bezpośrednia i marketing sieciowy dobrze prosperują i zaliczają wzrosty. Niezależni przedsiębiorcy budujący biznes MLM nie mieli żadnych problemów z przystosowaniem się do pracy z domu, co potwierdziły nasze niedawne publikacje:

„Zarobkowy stres podczas pandemii? Spostrzeżenia menadżerów działających w network marketingu”

Sektor DS/MLM poradził sobie w Polsce podczas kwarantanny bardzo dobrze. Ten model zarabiania pieniędzy może być alternatywą dla bankrutujących przedsiębiorców tradycyjnych i zwalnianych pracowników. Wszak tutaj każdy może zainicjować swój osobisty, prywatny biznes bez ryzyka inwestycyjnego, gdyż współpracę z porządną firmą matką można rozpocząć wkładając w przedsięwzięcie jedynie kilkaset złotych. Wystarczy poświęcić odrobinę czasu, kreatywności i charyzmy. Bez wątpienia to jest jeden z podstawowych czynników decydujących o tym, że network marketing zawsze w czasach trudnych, w kryzysie, notuje wzrosty. Od marca br. działające w Polsce spółki MLM zaliczają od 50 do 300% większe obroty, a co się oczywiście z tym wiąże, więcej zarabiają współpracujący z nimi handlowcy:

„System network marketingu a biznes tradycyjny i praca zdalna w czasach pandemii. Kto ma największe szanse, a kto może stracić pracę?”

Co ważne, najprawdopodobniej wciąż z roku na rok trend pracy zdalnej będzie się utrzymywał, coraz więcej osób przejdzie całkowicie właśnie na taki model zarobkowania, więc warto małymi krokami już dziś wdrażać zasady, które ułatwią tę cyfrową transformację. Bo warto:

„KORONAWIRUS VS. SYSTEM MLM. Największe fortuny powstawały w czasach kryzysów i zmian”

Niemal co drugi mieszkaniec Polski powinien szykować się na życie w „czerwonej strefie”. Oznacza to, że także przedsiębiorcy i menadżerowie ponownie stoją przed wyzwaniami, które nie mają precedensu we współczesnych czasach. Wsparcie biznesowe w codziennej pracy, opracowanie planów awaryjnych, wdrożenie procedur bezpieczeństwa – to tylko niektóre z nich. Na co jeszcze trzeba zwrócić uwagę?

„Zarządzanie lękiem czyli wyzwania dla menadżerów w dobie kryzysu”

Jaki rynek jest tutaj do podziału? Wyobraź sobie wielki tort, do którego podchodzisz i odcinasz taki kęs, jaki chcesz. Prognozowana wartość rynku e-commerce globalnie tylko na koniec 2020 roku to 717 miliardów euro! Jeszcze jakieś pytania? Największym motorem napędowym handlu w sieci jest i będzie pandemia. To smutne, ale takie są fakty:

„Sprzedaż detaliczna ustępuje miejsca e-commerce, bo pandemia zmienia nawyki konsumenckie. Kto na tym skorzysta? Inteligentni budowniczowie struktur w systemie MLM”

Dla takich systemów jak MLM czyli przy sprzedaży swoich produktów korzystających z internetu, teraz jest złoty okres prosperity. Napędzany pandemią polski e-commerce bije kolejne rekordy. Według prognoz w 2020 roku wartość tego sektora przekroczy 100 mld zł. Przez internet regularnie kupuje już 75% konsumentów:

„SOCIAL COMMERCE czyli krótka dygresja o tym, co obecnie wpływa na dynamiczny rozwój network marketingu”

Mogą Cię również zainteresować